W czasach seriali tym razem pora na (mini)serial o neonazistowskiej bojówce ze wschodnich Niemiec. Na pierwszym planie historia dziewczyny (zdaje się mającej kłopoty z tożsamością), która na początku jest z anarchistami, ale potem pod wpływem afektu do skinheada zmienia front o 180 stopni.
Pierwszy odc. nawet niezły, na pewno nie jest to tak plastikowe, jak współczesne polskie produkcje tv.
Typowa propaganda makrelowa mająca pokazać że przeciwko uchodźco-terrorystom są tylko takie prymitywne ciołki z NRD.
Ta propaganda jest zdaje się luźno oparta na autentycznej historii.
Poza tym środowiska takie jak w filmie są prymitywne. Bez względu na to, czy to NRD czy Polska.
W tym prymitywne, że w przeciwieństwie do CDU i SPD są niecierpliwi i nie kryją się ze swoimi planami.
A np. do wielkich niemiec, których mapę jeden z bohaterów ma wytatuowaną na plecach, dążą wszystkie siły polityczne w niemczech bez wyjątku. Pangermanizm wiecznie żywy.
A jakby w 39 żołnierze niemieccy byli takimi debilami jak ci z tego filmu to tylko rozłożyć koc i patrzeć jak sami by się powystrzelali.
Tak, żołnierze niemieccy debilami nie byli (za to często barbarzyńcami), oni po prostu debilom politykom służyli.
Często podobnym do tych bojówkarzy z filmu.
Ale jakiej partii ? Może Wałęsa jakąś założy, w końcu na pogrzeb Inki i Zagończyka ubrał się jak weteran Afrika Korps.
Wałęsa chyba jednak nie po to wycofywał się z czynnego politykowania, żeby do niego wracać, zwłaszcza teraz, kiedy zdrowie już nie to.
Przynajmniej tyle, że spasował - w przeciwieństwie do niektórych, nie dających się odegnać od koryta i dużo bardziej od niego nadętych.
Dlatego nie zaprzątam sobie nim głowy, zresztą wiem, że głupszej władzy od obecnej po 1989 nie było.
I oby nie było, bo już ta obecna to jest dramat.
Jak się wycofał z polityki jak cały czas nadaje na obecną władzę jak opętany albo raczej spękany co tam jeszcze jakaś wdowa trzyma w szafie :)
Jak go sfora spienionych kundli próbuje rozszarpać, to nie dziwota, że się opędza. Nie znam nikogo, kto by spokojnie czekał :)
Nota bene sam jest sobie winien - bo na nieszczęście Polski to on te kundle ze sobą przywlókł i zrobił przybocznymi. A one się mu pod nogami łasiły - dopóki był im potrzebny. Jak trochę urosły i zamarzyła się samodzielna władza "podziękowały" za awans w swoim stylu - postanawiając go wykończyć. Mendy (zwłaszcza zakompleksione) już tak mają.
Przecież tylko idiota uwierzy, że tu współpracę z SB chodzi :)
Współpraca z SB to jedno ale co ważne jest co z tego wynikło po 89 roku (np. wzmacnianie lewej nogi). Poza tym wybujałe ego go rozsadziło od środka i sam jest sobie winien.