Moje oceny filmów z lat 60' są być może nieco nieobiektywne, bo zawsze oceniam je trochę wyżej, biorąc pod uwagę scenografię, samochody, urodę aktorek [ =) ] i cały ten klimat najpiękniejszej z dekad ...
Kiedyś, jeszcze jakieś 8-10 lat temu, stacje telewizyjne pokazywały całkiem sporo filmów z lat 60', jednak tego obrazu nie widziałem. I przyznam - chwilę po jego obejrzeniu jestem mile zaskoczony, bo film wielkiego budżetu nie miał (co widać na ekranie), lecz mimo to udało się ekipie całkiem zgrabnie poprowadzić opowieść.
To prawda - tanie (a przez to niedopracowane) efekty specjalne nieco irytują, ograniczona budżetem ilość plenerów również, jednak pomimo tych mankamentów, narracja zachowuje tempo.
Fajny film z wyjątkowo fajnej, rock'n'rollowej dekady!
No i Suz Pleschette!