Wczoraj po raz pierwszy miałem przyjemność obejrzeć go w TV (na Polsacie niestety), ale nawet reklamy mi nie przeszkadzały, bo zainteresował mnie tak, że wytrwałem do końca. Z tego co niektórzy tu piszą, spodziewałem się dużej dawki brutalności, nie było jej tak dużo, w sam raz żeby podkreślić tematykę filmu. Trzeba będzie do niego kiedyś wrócić.
Ps. też oczekiwałem, że kiedy Maszyna ściągnie maskę, ujrzę straszną mordę przestępcy, a tu taka niespodzianka.
Tematyka ciekawa, tylko ten Cage. Lubię gościa, ale nie pasował mi do tego filmu, ma taką charakterystyczną manierę i mimikę, która mnie rozbawia.
Cage nie pasował? jak dla mnie sie idealnie wpasował, zagral dla mnie na 10, film ogladalem chyba 3 razy, za kazdym razem pełen podziw dla tego filmu, fabuła i tematyka wciąga!
Może jestem skrzywiony po tym, jak widziałem na ebay-u poszewkę na poduszkę z jego twarzą skrzywioną obłąkańczym uśmiechem (,,śnij o mnie, dziecino''). Musze sobie taką w końcu sprawić
Jest dokładnie odwrotnie. To były czasy, gdy Nicolas angażował się w naprawdę dobre filmy.