To nie jest film, na którym można się na minutę przestać skupiać. Każdy dialog ma znaczenie. Mam poczucie że spokojnie można było z niego z niego serial albo wydłużyć czas trwania. Film pokazuje wiele wątków egoizmu, radzenia sobie z żałobą i tego "co należy robić, bo społeczeństwo nakazuje". Niestety jednak trochę to wszystko zostało spłycone, najciekawszy dla mnie wątek relacji z teściami oraz matką boleśnie skrócony. Jak ktoś ma ochotę i czas to pomyśli o nim po seansie i pobawi się w interpretację. Jednak rzeczywiście w filmie trochę się to wszystko za bardzo skondensowało. Są lepsze filmy o samotnym rodzicielstwie, ale ten nie jest wcale tak cukierkowy i słaby jak niektórzy tu piszą i moim zdaniem całkiem niezły :)