Ciezcy ludzie , kłócą się o bzdury jakieś , męczące oglądanie tych ich wypocin . Żadnego zwrotu akcji nijaki i tyle.
Nie, po prostu mdły. Nie chodzi o fajerwerki, tylko o całą tą opowieść o ich życiu i dialogi, nuda.
to obraz prawdziwego życia. jest nudne. nie chodzi tu o wydarzenia a bardziej emocje uczucia bohaterow.
No bo życie bywa nudne, albo nawet powiem inaczej, życie jest nudne, a momentami bywa ciekawe. Ten film idealnie oddaje relacje międzyludzkie, pokazuje normalnych zwykłych ludzi i ich problemy. Może po prostu szukasz w kinie czegoś innego, może bardziej szukasz przygody, oderwania się od rzeczywistości (tylko zgaduje) a ten film to jest wręcz niemal dokument, pokazanie jak dwie strony przeżywają rozwód, rozstanie i wypunktowanie błędów w związku obu tych osób, pokazanie ich dobrych jak i słabych stron itd.
Przecież jest wiele świetnych filmów, które również pokazują normalnych ludzi i ich zwykłe historie. Niedawno po raz kolejny obejrzałem "Nebraskę". Film jakże "przyziemny" i "nudny", ale jednak wybitny. Tutaj jednak jest przeciętnie, mocno przeciętnie.
Nikt nie zrobił jeszcze filmu który podobałby się każdemu, 83% na Rotten od ludzi, 8,2 na IMDb to pokazuje że jednak wielu zwykłych widzów ten film docenia.
Jaki dokument, litości. Ten film to była parodia dramatu.
Postaci to karykatury gorsze niż w kreskówkach. I do tego nie przechodzą nawet żadnej przemiany ani się w żaden sposób nie rozwijają emocjonalnie. Film jest strasznym przeciętniakiem i przerostem formy nad treścią.
Nie wiem skąd tak wysokie noty- chyba tylko dlatego że ludzie lubią blockbusterowych aktorów i temat flmu jest "relatable".
Dokładnie, dodatkowo przytłaczający i przygnębiający. Nie takich emocji szukam w oglądaniu filmów
W Sprawie Kramerów był nacisk na całą rodzinę położony, dużo było tam dziecka. Tutaj głównie pokazano historie dwojga ludzi i ich związku, poza tym to prawie idealnie takie same filmy tylko o inne "głupoty" się kłócą. No i tutaj jednak dużo lepiej technicznie to wygląda (nawet biorąc pod uwagę, że filmy dzieli prawie 40 lat), aktorsko też Driver i Johansson wypadają troszkę lepiej niż Hoffman i Streep choć ta druga para też była świetna.
Niektóre filmy się prawie nie starzeją a ten, coś mi się zdaje, szybko trafi do lamusa. Na mnie wrażenia nie zrobił w odróżnieniu do Kramerów. "Technicznie lepiej wygląda", że niby co, kolor lepszy, ostrość - toż to inna epoka. A muzykę z Kramerów pamiętam do tej pory a tej jakoś nie. Aktorzy znakomici, obie pary - remis, ale moim zdaniem ze wskazaniem na tę starszą.
Chodzi mi o takie sprawy jak montaż obrazu, przejścia kamery, pokazywanie pomieszczeń i takie tam, tutaj Historia Małżeńska wypada zdecydowanie lepiej, to nie są sprawy które są zależne od epoki, kiedyś też robiono to doskonale (Lśnienie, Mechaniczna Pomarańcza, Okno na podwórze itd.) Po prostu lubisz bardziej Kramerów i tyle, gustu się nie przeskoczy.