Nie będę pisać elaboratów. Widziałem go pierwszy raz kilkanaście lat temu - ostatnio zupełnym przypadkiem miałem przyjemność obejrzeć ponownie. Film wiadomo - nie dla każdego - dla mnie po prostu "płynie". To nie film do "rozkminiania" jak to mawia dzisiejsza młodzież. Te barwy, klimat - uczta dla każdego kto lubi kino tzw. surrealistyczne lat 60/70-tych.
Zapomniana perełka.
Pozdrawiam